Kliniki Unica
O klinikach

26. 2. 2021

Patricią i Ghislain

header-image
header-image

Wielkie plany i nadzieje, naprzemienne lęki i często rozczarowania. To też może być droga do upragnionego dziecka. Zanim przyszli rodzice osiągną szczęśliwe zakończenie, czeka na nich test cierpliwości i determinacji. Nie inaczej było z Patricią i Ghislainem, którzy Klinikę Unica odwiedzili po raz pierwszy w 2016 r. Dziś dzięki doskonałemu zabiegowi IVF i programowi Unica z dawczynią są rodzicami trójki pięknych dzieci. Jak wspominają walkę z niepłodnością i jakie są ich doświadczenia z leczeniem IVF za granicą?

 

Jak długo staraliście się o dziecko?

"Po raz pierwszy zajęło nam to 2 lata. Właśnie szkoliłam się na pozycji profesjonalnej asystentki dla dzieci, a w latach 2013-2014 ukończyłam szkołę. Mój mąż i ja od dawna planowaliśmy potomstwo. Mój ginekolog polecił mi wtedy lekarza w jednym z centrum reprodukcji wspomaganej. Podczas wizyty powiedziano mi, że ze względu na mój wiek (43 lata) mogę od razu pożegnać się z dzieckiem, że jest już za późno i żadne centrum w takim wieku nie będzie mnie leczyć. To był dla nas ogromny szok. Dwa lata później, w 2016 roku, dzięki klinice UNICA, urodziło się nasze pierwsze dziecko. A po kolejnych czterech latach, dzięki tej klinice, ponownie urodziły się nam bliźniaczki, dziewczynka i chłopiec."

Czy próbowaliście leczenia w innych klinikach? / Dlaczego wybraliście Unicę?

"W 2015 roku wybraliśmy się na weekend na Ukrainę, aby zobaczyć, jak wygląda leczenie w jednej klinice, która zaproponowała nam leczenie in vitro z wykorzystaniem komórek jajowych od dawczyń. Zaraz po przyjeździe zrobili nam badanie i natychmiast rozpoczęto leczenie. Po powrocie do Francji mój mąż i ja mieliśmy dziwne przeczucie. Wszystko poszło za szybko, naciskano na nas, żeby do kliniki ponownie wrócić. Postanowiliśmy więc przerwać leczenie, ponieważ podczas kilku rozmów telefonicznych powiedziano nam kilka rzeczy, które nie były do końca spójne. Dlatego też mój mąż i ja zaczęliśmy szukać innej kliniki. Spędziliśmy kilka nocy szukając klinik medycyny reprodukcyjnej, czytaliśmy różne fora dyskusyjne, aż pewnego dnia mój mąż natknął się na dwie kliniki w Czechach. Jedną z klinik była Unica w Brnie, ponieważ w 2016 roku praska klinika jeszcze nie istniała. Zajęła się nami bardzo sympatyczna koordynatorka, który nas wysłuchała, zaplanowała konsultację i poinformowała o wszystkich testach, które należało wykonać."

Jak czuliście się podczas pierwszej wizyty w Klinice?

"Po wszystkich badaniach zdecydowaliśmy się przyjechać do Pragi, gdzie potwierdził się profesjonalizm tej kliniki. Personel medyczny wysłuchał nas i odpowiedział na wszystkie nasze pytania. Mój mąż powiedział mi wtedy: „Kochanie, to jest miejsce gdzie, będziemy mieć dziecko."

Jak czuliście się Wam podczas leczenia za granicą?

"Nawet jeśli leczenie odbywa się za granicą, wszystko jest bardzo proste. Klinika prześle Ci e-mail z lekami, które należy zażyć. Wystarczy, że udasz się do swojego ginekologa, który wypisze receptę i leki wykupisz w aptece. Nie ma dużej różnicy w składzie poszczególnych leków. Leki we Francji są takie same jak w Czechach, więc nie powodu do zmartwień."

Jak przebiegał sam wybór dawczyni, co było dla Was decydujące?

"Jeśli chodzi o dawczynię, to wybór był bardzo prosty, ponieważ w bazie danych znajdują się tylko młode osoby."

Jakie emocje towarzyszyły ci, kiedy po raz pierwszy usłyszałaś bicie serduszka?

"Ojej, ogromne emocje! Płakałam ze szczęścia! Marzenia się spełniły."

Jakie rady macie dla par, które wahają się co do decyzji o sztucznym zapłodnieniu / zapłodnieniu z darowanymi komórkami?

"Trzeba w to włożyć wszystko co się da i zaufać ekspertom. Nasza historia mówi sama za siebie!"

Kontakt

Powiązane artykuły

header-image

4. 10. 2023

Maja Henigman: Prowadzenie nadziei i budowanie rodzin jako koordynator IVF

Poznaj Maję Henigman: Prowadzenie nadziei i budowanie rodzin poprzez koordynację IVF.

header-image

17. 2. 2023

Historia pani Landersheim

Starania o zajście w ciążę najlepiej rozumieją ci, którzy sami tego doświadczyli. Dlatego ta historia naszej ambasadorki Sabine może dać niektórym z Was motywację i odwagę potrzebną w leczeniu niepłodności.

header-image

3. 3. 2022

Węgierskie pary mogą wreszcie spełnić swoje marzenia w Czechach

W wielu przypadkach pary zmagające się z niepłodnością przechodzą szereg interwencji, zanim staną przed perspektywą, że z własnych jajeczek kobiety nie da się zajść w ciążę.